Powiesiłem się wczoraj
"Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu, Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce. Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu! Miej serce i patrzaj w serce!" A. Mickiewicz
Powiesiłem się wczoraj,
W imię swojego buntu...
Na przekór tobie, światu i ludziom...
Powiesiłem się wczoraj,
Wśród syfu i brudu...
Tak powiesz Ty nie dając się obłudom...
Powiesiłem się wczoraj,
i wiesz, że tego nie żałuję...
Tu było tak pięknie! Widziałem tak
pięknie!
Powiesiłem się na sznurku,
który mi splótł pewien racjonalista...
"Śmieszne" powiedział, gdy mi go
podawał.
On nie rozumiał. Nie wiedział co
czuję...
Zawisłem wśród ludzi wołających
"a oto ostatni romantyk w naszej
wiosce."
Klaskali. Podziwiali. Racjonalnie, na swój
sposób...
Nikt nie pomógł...
Udusiłem się po zakrztuszeniu
prawami fizyki...
Mam je gdzieś,
skoro oni mają gdzieś moje serce...
Umarłem,
lecz była to śmierć duchowa...
Komentarze (3)
ciekawa forma, swietny pomysl, "Powiesiłem się
wczoraj", a dzisiaj ledwo wstalem:)
"Mówią
że jutro będzie tak samo jak dziś
tylko inaczej. Jestem na cmentarzu
na skraju miasta, jak tu trafiłem?
Wróbel podskakuje o swych małych kulach, mówi
Jestem Federico Garcia Lorca
zmartwychwstały —
literatura przegra, słońce zwycięży, nie przejmuj
się."
(F. Wright)
Ogólnie wiersz mi się podoba, hmm choć myślę, że
ostatnie słowo wyjaśnienia jest zbędne, ponieważ już
wcześniej czytelnik czuje, że tu chodzi o śmierć
duchową.
"Udusiłem się po zakrztuszeniu prawami fizyki..."
Dobre!