W powietrzu
Nie szum mi o jesieni jeszcze
wierzbo, ty płaczko, bez potrzeby.
Że wrony kraczą w parnym mieście?
Następne lato? Buk wie kiedy
rozsupła liście. Nie złoć brzozo,
niech sejm się w polach szarogęsi.
Popatrz nad naszym gankiem gołąb
już rytualnie wbił się w przedświt
i lekko ranne słońce budzi,
a słowa na wiatr padły. W liście.
Melancholijnie wieczór ucichł.
Nie szum. Niech latem się zachłysnę.
autor


Stella-Jagoda


Dodano: 2019-07-03 10:55:47
Ten wiersz przeczytano 1611 razy
Oddanych głosów: 96
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Serdecznie dziękuje kolejnym gościom za zajrzenie do
moich starszych wierszyków :)
Spełnię życzenie, nie będę szumiał,
już po jesieni, masz przecież umiar.
Pozdrawiam Ewo, pięknie jak zawsze u Ciebie.
Pięknie, w sam raz przed snem,
w który lecę.
Miłego dnia życzę Ewo:)
...prosisz o lata bytowanie,
a ja jesienny wiersz utkałam
pewnie przeze mnie szybciej przyjdzie
gdyż już w jej progi zapukałam...
pozdrawiam:))
Bardzo obrazowy i ciekawy utwór, podoba się :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Serdecznie dziekuje Zosi, Slawomirowi i Chicago za
odwiedzinki i dobre slowo :)
Ślicznie.
Łał. To jest najwyższy poziom pośród wierszy. To jest
POEZJA!
Ślę moc serdeczności. :)
Buk wie, kiedy mnie odwiedzisz. ;)
Pięknie :)
Dziekuje Dorotko i chachArku :)
Warto tu powracać i się zachłysnąć
a ja leżę w domu ze złamaną nogą i się zachłystuję nie
latem, ale poezją, a najcudowniej Twoją... dziękuję
:-)
za*
Dziekuje pieknie kolejnym gosciom ,a dobre slowo :)
Nie wiem, jaka była pogoda w Polsce 3 lipca. Ja miałem
pełnię lata. Za to dziś, kiedy czytam Twój wiersz jest
już jesień. Więc odbieram go (prawdopodobnie wbrew
intencjom Autorki) jako żal za latem, które minęło.