Powiew śmierci
Wędrując przez ogród,
Róż czarnych jak ciemność,
Czułem na skórze chłód.
W żyłach płynęła mi wściekłość.
Trzymając kosę, ciąłem.
Rozsypały się płatki róż,
Ogród skrył się lodem.
Na śniegu ślady krwawe,
I zielone, smutne listki…
Żałosne…
autor
Nirian Samalai Feireniz
Dodano: 2005-03-09 16:14:07
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.