Powitaj Przerażenie
nie patrz w stronę księżyca zapomniana
siostro
bo jego zimne światło
bezboleśnie podzieli twe ciało
rozgrzanym toporem pokonanego boga
słońca
i gdy nadejdzie wiosna spadnie czarny
śnieg
chmury obsypią cię deszczem
przerażenia
a brudne perły zepsutych umysłów i tak
zdobić będą skronie władców
a ty nie posmakujesz chleba
tylko tam gdzie nie patrzysz
pomiędzy światłem i słońcem
pomiędzy zagładą i zemstą
pośrodku mrocznego umysłu
raz do roku kwitnie kwiat przebaczenia
jego pobladłe liście wykrzykują
bezgłośnie
słowa modlitwy do księżyca
a miotane szaleństwem cienie nagich
nadziei
przemierzają bezszelestnie pola twoich
bitew
i dzielnice nędzy
jeśli nie przestaniesz siostro
skrzydła czarciej zarazy rzucą krwawy
cień
na twoje przerażone miasto
a dżuma zawita do serc i umysłów
wszystkich
którzy wierzą w twoje pragnienia
zamknij chociaż oczy
gdy patrzysz
"Powitaj Przerażenie"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.