Powitanie nowego roku
Minął grudzień i... sylwester.
Każdy w głowie ma orkiestrę,
z przebojami disco polo…
Co niektórych, glace bolą!
Zenek wszystkich zauroczył,
ale nie „zielone oczy”,
wywołały u nich zgrzyty.
Nadmiar „leków” był zażyty...
Ciemno, lecz zaczyna świtać,
czas więc Nowy Rok powitać.
A najlepiej, krótkim wierszem,
(w moim stylu), to po pierwsze.
Ciekaw jestem, co powiecie,
gdy przeskoczę, drugie, trzecie?
Zwykle bywam też uparty,
to… zatrzymam się na czwartym.
Obiecałem w punkcie pierwszym…
w prawdzie krótszy, ale? Szerszy!
Zwrotki będą w dwóch linijkach...
(upodabniam się do „stryjka”).
Piąte będzie przez dziesiąte,
ale zrobię tu wyjątek…
Życzę wszystkim w nowym roku,
lepszych niż w ubiegłym…kroków.
I to jeszcze wam dopowiem,
najważniejsze w życiu? Zdrowie!
No i nieco ecie pecie.
(Przychylności ciut… „poecie”)...
(DoCent)
Komentarze (18)
Naukowo rozpracował DoCent 1 w Nowym Roku,
tylko dawno zapomniałem co tam było w pierwszym kroku.
Wszystkiego dobrego w Nowym roku, rytmika Twoich
wierszy mnie zadziwia, czyta się płynnie jak...
niech będzie czekolada?
Uśmiechnąłeś mnie na szczęście bez bólu glacy :-)))
pozdrawiam serdecznie
Z wewnętrzną radością wiersz się toczy, uśmiecha,
wzrusza, cieszy oczy.
Wszystkiego dobrego życzę :)