Powódź
Nad rzeczką Kłamstwa, obok pomostu,
mieszkała Prawda. Prawda po prostu.
Tu nigdy bramy nie zamykano
i w dzień otwarta była i na noc.
Choć w Prawdzie była życzliwa przystań,
choć przestrzeń lśniła jasna i czysta
- spokojnie było, wręcz pusto prawie,
bo rzadko siadał ktoś na jej ławie.
Historia Kłamstwa jest całkiem inna:
najpierw to była woda niewinna,
potem zbierała cieki i ścieki…
tak, że urosła do sporej rzeki
i wylewała każdego lata
co było klęską dla Prawdy świata.
Wiem. Próbowano rzekę zatrzymać!
… kolejna jesień… kolejna zima.
Im większe były Kłamstwa przypływy
- tym Prawda miała mniej perspektywy.
W końcu się stało! Ta Kłamstwa siła
zabrała Prawdę… i zatopiła .
Komentarze (45)
Mega życiowy.
Bardzo dobry życiowy przekaz
Pozdrawiam ciepło :)
to Ci się udało
pozdrawiam z podziwem:)
Anno!
Czapki z głów:)
i stał się potop głębszy niż szwedzki,
zabójcze wiry i nurt zdradziecki,
serdeczności Aniu :)
świetny przekaz
kłamstwo ma krótkie nogi, wcześniej czy później
wyjdzie na jaw ale zanim do tego dojdzie ten
"szkodnik" może wiele krzywd wyrządzić
pozdrawiam :)
Pozdrawiamy serdecznie ...
dobry przekaz wiersza - podzieliłabym na strofy
Ciekawy przekaz wiersza.
Pozdrawiam serdecznie
Przy notorycznie zalewającym kłamstwie prawda ma małe
szanse...
Świetny teks, nie mam nic do powiedzenia.
Pozdrawiam
;)
Prawda jest tajemnicza.
Nie wszystko o sobie opowie.
Z prawdą warto ostrożnie.
Pozdrawiam, Aniu.
to taka przekłamana rzeka jak słowo urosło do co raz
wiekszych rozmiarów.
Witaj,
mam nadzieję, że chociaż interesująco to sie
mylisz...
Uśmiech, pozdrowoenia /+/.
Wiersz trafiający w sedno, niestety... Pozdrawiam
serdecznie :)