POWRÓT
W jego domu wszystko było
niczego nie brakowało.
Miał ojcowską dobrą miłość,
ale jemu to za mało.
Zabrał rzeczy, w świat wyruszył,
ojca w domu pozostawił.
Los tak szybko hardość skruszył,
nie chciał się beztrosko bawić.
Wszystko lekkomyślnie stracił,
nie pomyślał o przyszłości.
I nie zdążył się wzbogacić,
gdy żyć musiał w samotności.
O dom trudno i brak jadła,
świnie pasał jak parobek.
Do głowy myśl taka wpadła:
co ja tutaj jeszcze robię?
Przecież w domu dobrze miałem,
może ojciec mi przebaczy?
Niechby dał choć kącik mały,
byle przy nim żyć inaczej.
Wraca, o drogę nie pyta,
głowa nisko pochylona.
Ojciec wyszedł, chce go witać
i z radością brać w ramiona.
Wybacza postępowanie
cieszy się, odzyskał syna.
Muzykom poleca granie,
robi ucztę, daje wina.
Tak do domu Ojca w niebie,
może trafisz zagubiony.
On od dawna czeka ciebie,
byś był przy Nim, wśród zbawionych.
Jan Siuda
Komentarze (12)
z wiara i przemyśleniem prowadzisz Swoimi wersami
pozdrawiam
Jeśli ktoś ma ojca i wie, że może wrócić to jeszcze
pół biedy. Niektórzy są jak podrzutki, po świecie ich
nosi, ktoś zapomniał albo nie miał możliwości wpisać w
ich metrykę nazwiska ojca i traf teraz na niego.
Niektórzy po obrażali się dla zasady "nie bo nie". Na
szczęście dla tych co szukają, Pan Bóg wychodzi
naprzeciw.
On zawsze czeka, czeka i czekać będzie na nas
cierpliwie z nadzieją...Piękny wzruszający "motyl"
przebaczenia.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Życie to nie jest bajka,pięknie pozdrawiam
Ładna poetycka adaptacja biblijnej przypowieści.
Gratuluję.
Janku, dziękuję za wizytę u mnie.
Pod wierszem "Kamil jest wielki" pytasz o sens cytatu
"tylko na narty spogląda bula"
Zapraszam ponownie do wiersza.
Zamieściłem tam pełną odpowiedź na twoje pytanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Życie prowadzi na różne ścieżki, na te złe i dobre.
Ale najpierw trzeba skosztować tego złego, żeby
zmądrzeć. Pozdrawiam Janie
Życie ma różne drogi i śnieżki.Czasem proste,czasem
zawiłe.
Czasami wracamy tam skąd odeszliśmy ,czasami nie
wracamy nigdy.
podpisuję się pod słowami przedmówcy.Dobry,refleksyjny
wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
opowieść o synu marnotrawnym jest zawsze na czasie.
ładny rytmiczny wiersz.
pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz z bardzo ładną refleksją że Bóg w
niebie przyjmie zagubionych. Pozdrawiam cieplutko.
Treścią pouczający, rytmika w kilku miejscach
przycupnęła.
Powrót skruszonego, marnotrawnego syna, piękna
refleksja. Pozdrawiam bardzo serdecznie Janie