Powrót do ... (wersja II)
Krople deszczu
giną na szybach rozmazane
te ocalałe
na blaszanych dachach grają
melodię bez nut
jak Syzyf pcham kamień losu
już nie jestem tam gdzie ty
inną drogą po wyrytych koleinach
w sercu samotnym
idę do nieznanej przyszłości
gdzie nie usłyszę już twego głosu
jeszcze
zatarte obrazy z daleka
próbuję uwiecznić na pamięci kliszy
co wieczór spisuję rachunek sumienia
i tylko anioły słowa odgadną
co zanotowane
zostało w godzinach
patrzę oczyma duszy
ile razy życie jeszcze zaboli
co zmieniło mnie już
w platynowego blondyna
i wypomina to co zrobiłem źle
ginie wszystko jak we mgle
i od nowa się zaczyna
może się zdarzy jeszcze jeden cud
myśli umęczone śpią
jak pająki
wtulone w pajęczynach
Komentarze (12)
Ach te powroty - czyżby wszystko co piękne było już za
nami?
Refleksja w kroplach deszczu prawdziwie oddaje
samotność.Pozdrawiam serdecznie:)
podoba mi się baaardzo
miłego dnia :)
Witam,
bardzo dziękuję za życzliwe potraktowanie mojego
komntarza.
Pozdrawiam.
Pomysłowe.
Platynowy blondyn? a kot na awatarze czarny :)
Dzień dobry,
masz udział w tym, że jest dobry...
Ten wiersz jest dla mnie bardzo romantyczny.
Wywołał też podobny nastrój.
Nie znam pierwszej wersji..., dle mnie to szkoda...
Miłego tygodnia.
Łączę serdeczności.
powiem jak ewaes pięknie ..
piekny wiersz Maciejku:) wzruszylam sie...niech juz
nie boli wiecej.
pozdrawiam goraco:*)
Ciekawa refleksja i wszystko od nowa zacząć z wiarą i
nadzieją...
Pogodnego dzionka Macieju:)
Ładne refleksje, kilka porównań i metafor. Podoba mi
się.
Pozdrawiam.
refleksja przy akompaniamencie deszczu. Może zdarzy
się jeszcze jeden cud- tego życzę.