Powrót do domu
Krążąc po bezdrożach
dziurawej pamięci
między mokradłami
a pustą polaną
pod zieloną chmurą
wybujałych jodeł
odkrywałam siebie
dawno przemilczaną.
W postarzałym sadzie
na rozległych łąkach
w gęstym zagajniku
nad stromym urwiskiem
w posiwiałych brzozach
na brzegu wąwozu
wracało powoli
to co było bliskie.
Rozbierałam myśli
w poświacie księżyca
w wiosennej ulewie
zmywałam kurz miasta
usuwałam zrosty
odrywałam strupy
i dziwny niepokój
co we mnie narastał.
W przytuleniu mamy
w rzewnym ptaków śpiewie
i w mokrych kaczeńcach
odnalazłam siebie.
Komentarze (71)
Nie każdemu udaje się odnaleźć siebie, ale trzeba
próbować i nie poddawać się...piękny
wiersz...pozdrawiam Aniu :)
Ładnie, melodyjnie
Mega!!! Uwielbiam Twój styl.
Jak to w życiu bywa?
Aniu, piękny wiersz i to bardzo a te słowa są dla mnie
wyjątkowe, ponieważ nie znam tego cyt.
W przytuleniu mamy
Pozdrawiam bardzo serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Dla mnie wzruszający wiersz i wzruszająca postać.
Dobrze nam, gdy uporamy się z życiem i zagości
harmonia, na zewnątrz i w sobie. Ładnie napisałaś
Aniu, a przytulenie mamy, wzruszyło.
Pozdrawiam:)
Takie wspomnienia napełniają nas
radością...pięknie.Pozdrawiam Aniu.
pięknie Aniu aż nawet bardzo
oj te kaczeńce i mama mam z nimi wspomnienia
wiosenne...pozdrawiam.
Cudowny wiersz Anno. Dziękuję Ci, że zabrałaś mnie w
swój świat. Pozdrawiam
Czasem jeden gest wystarczy, by się przenieść w inny
świat. Na tak.
Czasem jeden gest wystarczy, by się przenieść w inny
świat. Na tak.
Na tym właśnie polega kunszt poetycki. Bardzo na tak.
Takie powroty psychicznie odmładzają nas,wracamy do
lat gdy świat był piękny a wszystko takie
proste.Pięknie Aniu.Pozdrawiam miłego popołudnia.
Pięknie opisane wspomnienia
żeby tak móc wrócić do lat dzieciństwa znowu och to
życie było by cudowne
miłego dnia