Powrót do domu Limeryki
W holu muzeum Prado w Madrycie,
rzuciłem skórkę banana skrycie.
Trzech miało nogi złamane,
dwóch zęby powybijane -
Naśmiałem się wręcz niesamowicie...
Każdy wielki torreador w Madrycie,
kochany jest na arenach należycie.
Zapomina się imię byka,
choć się odważnie potyka.
Czy to jest sprawiedliwe? Jak
myślicie???
Pewien nachlany kominiarz w Londynie,
tańczył nago kankana na kominie.
Pewnie się zaraz zapytacie,
skąd wiesz że to kominiarz bracie?
Bo miał czarny charakter i złą opinię...
Wczoraj ogłosił główny Mer Paryża,
że wyż demograficzny się obniża.
Zatem panie na Pigalaku,
mają dać miastu po dzieciaku -
Bezdzietnym zaś wzrośnie akcyza...
A na cudownej starówce w Brukseli,
barokowy murzynek się weseli.
Humorem turystów przenika,
po prostu na przechodniów sika -
A ci się cieszą strasznie z tej
kąpieli...
Wszystkich zboków zapraszam do Berlina,
gdy się parada miłości zaczyna.
Poznasz tam smak wolnej miłości,
i nauczysz się odmienności.
Tylko że aids pewnie cię nie ominie...
W końcu wróciłem wreszcie do Warszawy,
byłem zmian w mieście strasznie ciekawy.
A tu afery, awantury,
jakiś Mazguła miesza z Burym.
Cóż? Idę do Sowy napić się kawy...
Komentarze (19)
czytam i uśmiechem się
pozdrawiam :)
Fajnie
Wszystkie super
Pozdrawiam Andrzeju:-)
Na wesoło ta Twa przygoda.
wszystkie dobre :) Pozdrawiam
/chyba nie sonet?/
Witaj Stumpy, podobaja sie wszystkie Lineryki, kazdy
jest w swoim zyciu i humorze.
Pozdrawiam, zycze zdrowia.:)
A Sowy już nie ma, ot i kłopot, ale Warszawa nie
wioska, kawa zawsze jest w kioskach.
Limeryki prima sort.
Wszystkie dobre.Brawo.Pozdrawiam.
Dziękuję za uśmiech :))) +
Świetne limeryki,uśmiałam się do rozpuku- dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetne wszystkie:))
Pozdrawiam.
Oj Stumpy, Ciebie to tylko za próg wypuścić to zawsze
nabroisz hahah...
Świetne, przednie limeryki:-))
Serdeczności na miły wieczór, aż popłakałam się ze
śmiechu:-))
Tak,tak idź napić się kawy
i bądź dla ludzi łaskawy:)
Pozdrawiam:)
Musisz mieć obszerne rękawy że tak z nich sypiesz :)
:)
Super!
Pozdrawiam :)
Ale dałeś czadu, tyle limeryków i to dobrych, udanych
limeryków. Pozdrawiam serdecznie.
Limeryki dobrze napisane,
jak zwykle u Ciebie Andrzeju,
a pierwszy wcale nie taki daleki od prawdy, świetnie
obrazuje mentalność Polaka, który uwielbia śmiać się z
cudzego nieszczęścia.
Co do Aids, to on się drogą kropelkową nie przenosi,
zatem bez bliskich kontaktów nic peelowi nie grozi.
Miłego dnia życzę.