Powrót do lata
Brązowo szary liść opada z drzewa,
Żółcią zachodzą już nadziei trawy,
Odchodzą w dal złote promienie,
Pozostaje wspomnienie niebieskiej rafy.
Uniesień letnich słońca dotyk,
Smutek kropli deszczowych pozostaje,
Tak daleko do nadziei zielonych bram,
Brniemy przez brudem przyprószoną biel,
W obłokach szukamy przemiany,
Niesiemy ludzką naiwność na bazar,
Sprzedajemy uroki dnia,
Chcąc usłyszeć morza szum ,
Aby móc przenosić wspomnień chwile,
Tak żeby życie miało sens.
Komentarze (2)
Tylko po co szyk przestawny? "Nadziei trawy", "słońca
dotyk", "kropli deszczowych", "morza szum" itd..
Zajecia z polskiego opuszczałeś? Brązowo-szary z
myślnikiem.. M.
,,Życie n ie ma sensu, trzeba mu go nadać samemu".
Bardzo ładnie napisany wiersz, obrazowo...Pozdrawiam!