Powrót męża marnotrawnego...
TAK NA LUZIE, TROSZECZKĘ INNOŚCI Z HUMOREM....PRZEPRASZAM JAK KOGOŚ URAZIŁAM W JAKIŚ SPOSÓB...
Mąż do domu dziś powraca
coś się chwieje i zatacza,
coś bełkocze i się drapie
dziwnie kroczy, głośno sapie...
torbę wlecze aż po ziemi
jakiś wiecheć się czerwieni,
gęba mocno roześmiana
nogawica rozerwana...
choć łysina w słońcu błyska
radość życia z niego tryska,
przyniósł róże połamane,
lecz od serca darowane...
dla kochanej swej żoneczki
co ma oczki jak gwiazdeczki,
by mu wszystko darowała
jego wybryk zapomniała...
by nie brała serio picia
zapomniała jego wycia,
gdy ma kaca i się męczy
gdy sumienie jego dręczy...
Stella...
Komentarze (17)
Fajny wiersz,lecz taki widok jest zalosny,pozdrawiam
serdecznie
lekko z humorkiem i refleksyjnie
zal mi chłopa ale sie męczy - hihihi
pozdrawiam
Drodzy moi...dziękuję za komentarze, które jak zwykle
są dla mnie bardzo ważne...odwiedzę Was na stronach
wierszowych, tak jak zwykle...dziękuję Wam i miłej
Majówki...
Refleksja z życia wzięta. Z pewnością wiele żon boryka
się z podobnymi problemami. Pozdrawiam:)
świetnie, ale w rzeczy samej nie powinien pić, tylko
udawać (jak w Klanie):) pozdrawiam
I tak bywa. Dobrze, że chociaż sumienie go dręczy :)
Oto siła jest pokusy,
wie, że grzeszy, ale musi!
Pozdrawiam!
:)))
Samo życie,bardzo fajny tekst,
choć to troszkę taki lekko czarny humor.
Miłego weekendu Stello,
dzięki za uśmiech:)
poezja deczko głupawa, ale Autorka sama przyznaje, że
to pisane dla jaj, więc można wybaczyć
Fajnie. Często ze strachu przynosi kwiatka, żeby po
głowie nie dostał łopatką, albo wredny jak lis, chce
się podlizać dziś. Pozdrawiam.
Bardzo fajnie opisany powrót tytułowego bohatera:))
Dobranoc.
Dobry.Pozdrawiam.
Miło było przeczytać.
+ Pozdrawiam
Ladnie z humorem pozdrawiam
Fajna refleksja z humorkiem:-) . Dobre i połamane
róże, pamięc się liczy:-) . Miłego