Powrót ptaków
Ponoć bociany już przyleciały...
Wraca ptaków gromada z daleka,
Gdzie ich gniazda, gdzie budki rodzinne,
Bo dąbrowa jak matka je czeka,
Bo stodoły czekają gościnne...
Siadły szpaki, mazurki i kosy
Na gałęziach jak trawa zielonych,
Skrzydła błyszczą im w słońcu jak włosy
A serduszka im biją jak dzwony...
Małym ptakom, malutkie pisklęta
W małych gniazdach "się zrodzą"
niedługo,
A gdy pisklę swój las zapamięta,
Będzie w sercu go miało na długo...
W wielkim gnieździe, ogromne bociany
Klekotaniem niezmiernie wesołym,
Powitały krajobraz im znany...
Las i łąkę - opodal stodoły.
Wielkim ptakom, niemałe pisklęta
W wielkich gniazdach "się zrodzą"
niedługo,
A gdy bociek swój "dom" zapamięta,
Będzie w sercu go nosił na długo...
Gdy pisklęta pod jesień dorosną
I opuszczą swe "domy" rodzinne,
Jak co roku, powrócą tu wiosną
Na stodoły i w lasy gościnne...
Bo czy w chmurach mknie sto samolotów,
Czy na niebie miast słońca lśni
gwiazda...
Ptaki zawsze się wzniosą do lotu
I jak zawsze powrócą do gniazda...
Gliwice 03.04.2009 r.
Komentarze (18)
Nie ma za co. :)
Sławku, masz rację... Dzięki za sugestię. Już
zmieniam... Pozdrawiam cieplutko i dzięki za komentarz
:) B.G.
Znakomity wiersz ornitologiczno-wiosenny
Nie tylko ptaki, ale i ludzie wracają do gniazda. Z
reguły nie na stałe, ale w odwiedziny.
Mala wskazówka:
Pisklę w trzeciej strofie jest rodzaju nijakiego, więc
„nosił” nie pasuje.
Proponuję taką zmianę:
A gdy pisklę swój las zapamięta,
Będzie w sercu nosiło na długo...
Pozdrowienia do miasta rodzinnego ślę. :)
Teresko, to mnie przypadł zaszczyt poznania tak
cudownej osoby jak Ty. Masz talent nie tylko
literacki, ale i artystyczny (ja mam za sobą tylko
krótki epizod plastyczny, a mianowicie, ukryte gdzieś
w szufladzie, ostatnie rysunki węglem, na których
utrwalałam niegdyś portrety moich uczniów). Tak czy
owak, obie dajemy coś z siebie dla innych i to jest
chyba najistotniejsze. Teresko Droga, dziękuję za tak
miłe słowa pod moim adresem (chyba się zarumieniłam),
a Tobie życzę przede wszystkim zdrowia i wielu
sukcesów na niwie artystycznej i literackiej, rzecz
jasna. Miłego dnia :) B.G.
Bereniko, piękny wiosenny wiersz a ludzie jak ptaki
wracają czasem do swoich "gniazd".
Broniu, dziękuję bardzo za życzliwą opinię pod moim
wierszem i za polecenie mojej stronki na Twoim blogu.
To dla mnie zaszczyt.
Przeczytałam kilka i Twoich wierszy. Gdzie mi do
Ciebie. Pozdrawiam serdecznie Sąsiadkę (ja mieszkam w
Rudzie Śląskiej)
miło zobaczyć wiosna ptaki....
Mariat, dziękuję za pomysł z piosenką. Kto wie, może
kiedyś ktoś ten pomysł zrealizuje... Pozdrawiam :)B.G.
Wróżę temu tekstowi nazwę = piosenka, bowiem płynie
walczykiem i same nogi falują.
Piękny wiersz i metafora o bardzo człowieczej twarzy.
Poprowadzone plynnie, w zgodzie z naturalnym biegiem
słow i przyrodniczych praw.
Pozdrawiam serdecznie:)
Przed chwilą spoglądnąłem przez okno na bocianie
gniazdo. Niestety na razie jest jeszcze puste. Jednak
na pewno przylecą.
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
Śliczne dzięki za wizytę i pełne życzliwości opinie.
Pozdrawiam Państwa serdecznie :) B.G
Przepięknie, wszystko wraca, wraca także życie :)
Za Bordo pozwolę sobie :)
Pozdrawiam :)
ptaki jak ludzie, wracają do swoich gniazd. a może na
odwrót?
pozdrawiam :)
Pięknie wersami płynie...miłej niedzieli Bereniko;)