Powroty
Stalowe żebra
sterczą z klatki ścian,
sine parapety pod oknami,
zmierzwiony dach.
W kącie kuleje
stołek rozchwiany.
Zakurzone wnętrzności
rozrzucone, połamane
piętrzą się z wyrzutem.
Wiedzą.
Jak w kominku płomień,
ja też nie wrócę.
autor
Ostrokrzew
Dodano: 2005-06-30 07:26:31
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.