Powroty
Jeszcze łza szczęścia błyszczy na moich
rzęsach
a myśli już błądzą dążąc ku złym osądom,
niosąc niepewność i przestrach.
Wyrywa się z głębi gdzie nic nas nie
gnębi,
by w tobie zabłysnąć, byś mógł się
zachłysnąć,
jak pięknem powrotu gołębi.
Znika tak nagle, wyraz zachwytu zostaje w
gardle
zamiera w prośbie - przyjdź jeszcze do
mnie.
Ulecz tę zadrę.
autor
józefina
Dodano: 2008-02-27 20:40:31
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się Twój wiersz a to określenie wyraz
zachwytu zostaje w gardle, doskonale