Pożądana (wstrzemięźliwość)
Serce w rytmie szpilek wysokich
na ażurowych nogach w czerni,
ściętych spódnicą koło kolan.
Odurzające lycrą sieci.
Oczy chłoną formę, łapczywie
łapiąc obrazy wyobraźnią.
Giną w piersiach, toną w szczegółach
najciaśniej biodra oplatając.
Mocno, wybiórczo dotykając
fragmentów ciała, kreślą mapę
z premedytacją podkreślając
niedoskonałość- niby wadę.
Zmysły zwodzone pończochami
na pokuszenie, zatracenie,
grzęzną w dłoniach i palcach. Wzmaga
na przyzwoitość uczulenie.
Usta półotwarte, zawieszone
w karmazynie przykrytym ciszą,
pośród włosów jak wodospady
czernią lejące, we mnie grzeszą.
Przegrana walka przyzwoitości z
zagrzeszeniem.
Anioły pierzchły w popłochu. Bóg dalej
drzemie.
Faceci to wzrokowcy, chociaż kolorów nie znają. Jeśli zaprzeczają, to najzwyczajniej w świecie kłamią ;)
Komentarze (34)
Cała prawda o wzrokowcach;)
czy z wyobraźni czy po fakcie albo przed linijki
uwodzą ... kolory smaki widoki nocny wilk napatrzył
się wypatrzył ofiarę ... napisał - i fajnie było
przeczytać dobrze że ciemno rumieńca nie widać...
chyba
I centrum dowodzenia przeniosło się kilka pięter w dół
;)
Świetnie, NocnyWilku!
Dobranoc :-)
Też tak mówię, kłamią i to przeważnie.