Pożądanie..
Lubię ,gdy mój meżczyzna wstydzi się
myśli,
kiedy miewa poszarpane westchnienia,
gdy jego ręce zachodzą w żar
i otwierają w kobiecie cały ponętny czar
Lubię, gdy go rozkosz i żądza poniesie,
gdy cała fantazja -nie tylko rąk- go
uniesie,
gdy szybkim,niepewnym uderza oddechem,
i wchodzi cały z niewinnym uśmiechem.
I lubię tę niepewność w fazie pożądania,
gdy cała jego moc, skończyć zabrania
i tę chwilę lubię- gdy koło mnie
nagi,zmęczony leży nieprzytomnie..
;)
Komentarze (2)
Wiersz pełen namiętności,pożądania,napisany
delikatnie, wzbudzający nutę pożądania.
Ja też lubię z tą różnicą, że zdecydowanie i z całą
stanowczością wolę aby to była kobieta ;))) Piękny
erotyk. Ufff gorąco. Pozdrawiam