Pożądanie...
Z dedykacją dla najważniejszej osoby w moim życiu... :**
Śpiewała i tańczyła
z radości sama nie wie co więcej robiła
czekała na niego
chłopca swego wymarzonego...
Przyszedł jej miły
oczy jej do niego się kleiły
on delikatnie gładził jej włosy
niewinna popadała w szał rozkoszy...
Uroniła jedną łzę "łzę szczęścia"
bo miała przy sobie swojego księcia
Tulił ją do siebie
czuli się jak w niebie...
Ale "ładnie" też grzeszyli
tylko oni w domu byli
o całym świecie zapomnieli
byli sami, tak jak chcieli...
Odkrywali swoje ciało
dla nich to wciąż było mało
chcieli tak trwać wiecznie
przecież było tak bajecznie...
Po igraszkach długich miłych
zasnęli i nie wiadomo o czym śnili
może nawet i wiadomo
tylko oni się tak kochać mogą...
Obudzeni pełni miłości
nie wstydzili się swojej nagości
zaczęli znów całować się
wtedy obudziłam się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.