Pozdrowienia z zaświatów
Na pierwszy już rzut oka widać,
ze się zbliża mój dzień ostatni.
Całun więc swój pobrałem pośpiesznie,
w Hadesie z pogrzebowej szatni.
Charon obola jak pelikan łyknął -
na silnik do swojej łodzi zbiera.
A ludzie dziś tak rzadko umierają,
ze starego bierze jasna cholera.
Cerber warczy, a teraz się znów łasi,
podniósł nogę i buty mi obsikał.
Kundel pieprzony zerwał się z łańcucha,
i po Polach Marsowych jak koń bryka.
Pola Marsowe chyba użyźniali,
i je gnojownicą zapewne zlali.
Teraz w trumnie człowieku nie poleżysz -
tak straszliwie uryną w grobie wali...
Komentarze (26)
A w grobie zjedzą cię robaki, jeśli nie poddasz się
kremacji.
Na pierwszy rzut oka może widać, ale przy drugim
rzucie wszystko mówi, że jeszcze nie pora kłaść się i
przenosić do innych wymiarów, więc trzeba posłuchać i
żyć. Nie ma to tamto :o)
właśnie, nie ma tam się co spieszyć
trzeba żyć chwilą wszak nie każdy może tego dokonać:)
Pozdrawiam:)
Lubię te Twe wiersze, pozdrawiam.
Nie ubolewaj nad tym że się starzejesz. To przywilej
który nie jest dany wszystkim.Świetnie, z humorem.
Pozdrawiam.
Jak widać - rozważania o śmierci mogą być też zabawne
;-)
Podoba mi się bardzo.Pozdrawiam.
No i sam widzisz, że nie ma się tam
co tak spieszyć:))
Świetnie, z humorem.
Pozdrawiam
czarny humor...
Wyobraźnia człowieka jak widze dość że nie ma granic,
to jeszcze się poszerza.
Pozdrawiam
stumpy... wiesz że dziś się do Ciebie przytulę tak po
przyjacielsku ... bardzo dobry wiersz .. bardzo