Pożegnałem styczniowy dzień
Gaśnie mój dzionek trochę zmęczony
tchnieniem jaskrawych styczniowych
płomieni
ubrane w purpurę nade mną niebo
zapalało znicze czerwieni
Już noc- niebo gwiazdami się mieni
Zbudziłem moje nocne skrzaty
jeszcze są troszeczkę zaspane
szykuję im zwiewne sukienki
z mgiełki i złotych gwiazd utkane
Data dnia, to już zapisana tabliczka
Płacząc odchodzi, jej jęków już nikt nie
słyszy
Wspomnę dzisiejszy dzień czasem
Teraz otulam się wieczornym chłodem ciszy
Zegnam dzień razem z Tobą, pewnie jak ja
zmęczona
Utrudzony siadam do klawiatury - słowa
wystukuje
Przywołuje barwne słowa ażebyś była
urzeczona
Rumakom nocy srebrne podkówki słowami
podkuje
Autor: slonzok -knipser
http://www.slonzok.mojezdjecia.net/blog/
Komentarze (3)
Piękne pożegnanie dnia, miesiąca. Cieplutko pozdrawiam
Tak szybko upływa życie! ciągle zapisujemy tabliczki
minionego dnia i składamy gdzieś w kąciku! chętnie
przeczytalibyśmy od nowa tabliczkę, np.sprzed 30 lat,
ale za dużo byłoby tego przeglądania, więc pozostaje
nam to co jest teraz! czyli....czytanie na
bieżąco++++++
Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy piękny dzionek:)))
Obudziły mnie dziś jakieś rozbrykane skrzaciki:)
Dzień dobry kochany śląski poeto:)Pozdrawiam bardzo
ciepło+++