Pozegnanie
Powoli noc rozklada swe skrzydla
Przede mna biala swieca sie tli
Dogasa, jakby swiatlosc mi zbrzydla
A serce mowi ze wszystko sie sni
Bezpiecznie, zasnac jak dzieci
Kipia nadzieje! Budza demony
Ta swieca, tak lekko swieci
Jak polomien w duszy stlumiony
Wiatr powoli poruszy drzewem
Za oknem. Deszcz sieka w szyby
Czy snisz jak kiedys?Nie wiem
Gdybys spojrzla...Gdyby...
Jestem w niewoli wlasniej milosci
Przyjazni z ponura nadzieja
Lecz poznaje odcienie szarosci
A chcialbym-jak ptaki sie smieja
Dogasla swieca stopiona lzami
Zalana w czarniej pustelni
Zapomna o niej zakochani
Zapomni i ksiezyc w pelni
Lipiec 2007r.
Komentarze (1)
Masz talent, który z całą pewnością rozwija sie wraz z
każdym kolejno napisanym wierszem. "Pożegnanie" budzi
we mnie ogromne emocje, wzrusza i nakłania do
refleksji nad sensem miłości. Uważam jednak, że jeżeli
uczucie to narodziło sie pomiędzy dwojgiem ludzi, jest
ono powodem wyłącznie do szczęścia. Tak więc,może
spróbuj docenić piękno wewnętrznego ciepła i stwórz
wiersz o radości płynącej z miłości,bez względu na to
jaka ona jest. Nie chce oczywiście nic narzucać.