Pożegnanie
Życie moje pustką przepełnione,
Nudne,szare i zniszczone.
Nic już nie odzyskam,nic nie mogę mieć,
Co najwyżej mogę tylko chcieć.
Ale chęci nic nie dadzą mi,
To wszystko chyba mi się śni.
Niestety to wszystko na jawie się
dzieje,
A więc porzucam wszelkie nadzieje,
I żegnam się z Wami już dziś,
Bo nie pomoże mi już nic.
Sama nie daję sobie rady,
Widzę tylko same wady.
Żyłam marzeniami-to już się skończyło
I bardzo mą duszę zraniło,
Gdy wiem że nic nie spełni się
Bardzo wtedy boję się
Że chyba skończę
I się odłączę
Odłączę od całego świata,
Bo czegoś szukałam przez długie lata,
Ale nagle się zgubiłam,
Droga jest nazbyt zawiła
Aby przejść i znaleźć cel,
Lecz za późno teraz jest.
Mamo,żegnaj,kocham Cię.
Mam nadzieje że Ty tez mnie
Ale to nie ma znaczenia.
Tato:do zobaczenia,
Do zobaczenia w niebie.
Wiesz że bardzo kocham Ciebie
Ale skończyć z sobą czas.
Moi drodzy,żegnam Was.
I proszę nie urońcie łzy za mną,
Bo za mną płakać nie warto.
W ręku mam błyszczący nóż,
Łzy mi płyną z oczu już,
Żyła za żyłą przecina się,
Co będzie dalej ja już wiem,
Resztkami sił piszę ten tekst,
I wiem że to mój koniec jest.
Tnę się już ostatni raz,
Czuję że zatrzymał się czas.
Trzy sekundy albo dwie,
O,już nie ma mnie..
Komentarze (2)
kolezanko ma nadzieje juz ci ten nastrój przeszedł,
boś debiutantka
Powinnaś na jeszcze swej poetyckiej energii tu sypnąc
nim odejdziesz.
Głowa do góry:)
Popracuj nad warsztatem, bo wrażliwość już masz i
wyobraźnię też
bardzo smutne duzo w nim cierpienia , ale nadzieji
nigdy nei wolno tracic , chciec a moc dwie rozne zeczy
... ucieczka to nie wyjscie , nie mozna sie poddawac
zawsze trzeba szukac czegos co doda nam sil .. nie
sztuka jest odejsc z tego swiata a zyc wiedza ze
potrafi nas strasznie zranic