Pożegnanie
Lato już dawno za nami
z pól poznikały plony,
gdzie oczy cieszyła zieleń
czernią się ziemią zagony.
Pod rękę przez park idzie
szeleszcząc liśćmi wrzesień,
a obok z mgielek w sukience
przepiękna Polska jesień.
Orszakiem ich stada ptaków
krążących ponad glowami,
zbierając się do odlotu
tęsknią za ciepłymi krajami.
Rodzeniem utrudzona ziemia
przygarnia naturę do łona,
do snu zasłużonego się kładzie
jak matka po dniu zmęczona.
Poduszką jej kopczyk z liści
pościelą ze śniegu pierzyna,
czysciutką bielą przykryta
do roku przyszłego przekima.
A my spacerkiem pod rękę
lasu otwierając wrota,
próbując zmysły nasycić
zbieramy liście ze zlota.
W książek włożone stronice
przypomną o pięknie jesieni,
tesknocie odchodzącego lata
tak niegdyś soczystej zieleni.
A gdy przyprószy śniegiem
z pierzastej nad głową chmurki,
pójdziemy popatrzeć na dzieci
pądzące na sankach z górki.
Zmieniając na ścianie kalendarz
wpisując w nim przyszłe terminy
wiemy że coś znów się kończy
z nadejściem tak pięknej zimy
Komentarze (5)
pięknie!!!kapelutki z głów:)pozdrawiam
Pięknie tak iść ciepło i spokojnie i nie ważne ze
trzeba zerwać kartkę z kalendarza Wiersz Bardzo
pięknie napisany nostalgiczny ale przekornie wyszedł
optymistyczny bo przecież i zwyczajność może być
piękna jak w wierszu chociaż zmienić się może z cyklem
roku Dobry
Ładnie opisana wierszem odchodząca jesień, kolorowo w
nim i złociście.Wiersz ciepły, dający nadzieję na
piękną zimę.
Skończy się, ale zaraz zacznie, nowym rokiem,
wiosną.....piękny wiersz, lubię takie jesienno- zimowe
, nostalgiczne...odpoczywanie.
Wiersz piękny może zima się obudzi