Pożegnanie
Świat zmierza do końca do termicznej
obróbki
jako dodatek na parze wrzucą nas do
zupki
pokruszone domy my w nich zmiksowani
sami swojego końca obejrzeć nie zdołamy
Żegnaj błękicie i powiewie wiatru
cóż lepiej pożegnać jest się zawczasu
skoro nie przetrwa nic nawet pożegnanie
teraz jest szansa na jego przeczytanie
Świat zmierza do końca i każdy z osobna
na wszelkie wyznania to chwila stosowna
pokruszone domy i wszystko w cholerę
osiągnęliśmy tyle a zarazem tak niewiele
Komentarze (3)
Moim skromnym zdaniem - genialne pożegnanie,
rzekłabym, że dokładnie w kom klimacie.
pozdrawiam cieplutko:)
Smutny wiersz, faktycznie ten świat
zmierza do samozagłady, a raczej
człowiek.
Miłego dnia mimo wszystko życzę;)
ja tam się nie żegnam...mnie na życiu nie
zależy...mogę żyć i 200 lat!