Pożegnanie
Żegnam się z wami i nie wiem czy jeszcze
się zobaczymy.
Wyjeżdżam daleko z stąd ,gdzie nikt mnie
nie znajdzie i gdzie zapomnę o życiu i
troskach dnia dzisiejszego.
Wiem że będę tęsknił za wszystkimi
znajomymi i tym co się działo w okuł mnie.
Ale wiem że odpocznę i będę miał spokój.
Nie będzie mi ciążyło to że nie mogłem
sobie dać rady w życiu codziennym, i
zamartwiałem innych swoją nie
poradnością.
Komentarze (6)
..."w okuł mnie." Tu chyba zakradł się mały
błąd...chyba powinno być "wokół" , a może to tak
specjalnie?
Pozdrawiam.
...życie każdego czasem zaskakuje...stajemy na
bezdrożu i co dalej...ale nasz anioł stróż...dobry
anioł nie pozwala na całkowity upadek...pozostawia
otwartą furtkę jutra...może wystarczy troszeczkę ją
uchylić, by ujrzeć choć jeden promyk słońca świecący
tylko dla nad...jutro słońce musi wzejść...choćby mu
się nie chciało....głowa do góry...nigdy nie jest tak
źle, by nie mogło być gorzej...trochę więcej
optymizmu...i nie wyjeżdżać bardzo daleko...może
zrobić rowerkiem małe kółeczko, też
będzie...jazda...pozdrawiam serdecznie... jeszcze
słońce świeci.
Pewnego razu spacerujac przygladalem sie otoczeniu i
zauwazylem smutnego przystojnego mężczyznę
wsiadającego do nowego Mercedesa a obok chudego i
wesołego psa. Zastanowiłem się więc który z nich jest
bardziej szczęśliwy. Wloałbym być wtedy tym psem, niż
owym bogatym mężczyzną, któremu chyba byłoby szkoda
buta aby tego psa kopnąć. Tacy ludzie jednak powinni
zacząć uczyć się od mrówki. Należy więc zastanowić się
nad swoim sensem życia i pomyśleć o tych, którzy mają
jeszcze gorzej a docenimy to, co mamy.
jest to wiersz samob
Dopiero się zapisałam, a przecież Twoich wierszy, tych
nienapisanych jeszcze nie czytałam więc...gdziekolwiek
jedziesz,pisz!
nie żegnaj się powiedz raczej do zobaczenia:(((