Pożegnanie
https://www.youtube.com/watch?v=3DKw-X8SCj4
Przecież wiersze nie rosną na wierzbie.
– Co ma gruszka wspólnego z wierszami?
Ach przysłowie...stare – no wiem
przecież.
Nic nie powtarzam! I nie chcę cię
(spławić).
Zaraz napiszę przecudny poemat,
tylko słońce tak słodko rozprasza
ciepłym dotykiem, aż stanik uwiera.
– No drutami...tak wiem koniec lata.
Przyjdzie jesień i wszystko zachlapie.
– Daj mi skończyć! Zachlapie barwami
tęczy. – Zaraz cię trzepnę po łapie!
Czego szukasz po(między) wersami?
To jest wierszyk, przyrodniczo-letni.
Nie erotyk z przymrużeniem oczu.
– oczywiście jesteś bardzo biedny...
No to ściągnij ten stanik gamoniu.
Komentarze (28)
:)) Zamieniłabym "brzdąca" na "gamonia", bo mam
podobne do Chianti skojarzenie. Miłego dnia:)
wesoło :)
Stanik brzdącu....
Trochę jak matka karmiąca
A to się działo w przyrodzie ;-)
Pozdrawiam
bardzo mi się podoba ten Twój wierszyk ...
My tą czynność lubimy,
tylko czasem się męczymy,
haftki, guziczki, gumeczki,
a tam przecież jeszcze majteczki.
Pozdrawiam jesiennie.
radośnie- jak dzisiejsza pogoda.
też pięknie o ostatnim gorącym dniu lata kiedy
wszystko może się wydarzyć:-)
pozdrawiam
Wiersz - w sam raz na dzisiejszy powrót ciepelka. - Aż
okim mrugam, na myśl. wlasnie wrocilem z parku. sam
bylem - z "Oshee" - a tam tyle dziwczyn w towarzystwie
Sympatycznie i z żartem.
- Pozdrawiam:)
Witaj.
Świetnie napisane, bardzo mi się podoba, he he,
no i niech to bedzie wierszyk przyrodniczo letni.
Pozdrawiam serdecznie.:)
;) Z przymrużeniem oka.
Miłego wieczoru :))
oczywiście chodziło mi o przyrodniczo-letni (szanujmy
rymy)
Łatwo dostrzec to przymrużenie ;-)
*Zalecam zapis letnio-przyrodniczy