Pożegnanie
Przez to rzadkie uczucie
które było między nami
świadomie zaplątałam się w relację
gdzie jesteśmy tylko kochankami
cierpliwość moja nie zna granic
chciałabym dać temu szansę
lecz zaczynam czuć do siebie
nie małą już pogardę
i chodź pragnienie kusi mnie okrutnie
a tęsknota wnętrzności me wywraca
nie daje myśleć
spać
apetyt zatracam
ja oprzeć się mu muszę
lepiej z szacunkiem przeglądać się w
lustrze
po raz już ostatni
trzeba się w końcu zebrać na odwagę
więc nazywam to spotkanie
naszym
Pożegnaniem.
Komentarze (7)
i chcę i nie chcę i żegnam... a będzie pewnie jak to w
życiu - ...
Dziękuje za każdy komentarz, każdemu z osobna :)!
To walka o szacunek do samego siebie...
Tak byc moze... czas zweryfikuje przeslanie...
Naiwne kobiety mają problem, bo wkładają do takich
układów uczucia, a faceci tylko ciało.
Ale przyjemności ciężko sobie żałować...
Pozdrawiam
postanowienie już jest- trudniej będzie wykonać, jeśli
przyciąganie jest zbyt silne.
Szacunek dla siebie, a tym samym dla innych.
Dobry wiersz, daje do myślenia.