Pożegnanie
Teraz ich nie będzie z nami
Kończę bal z marzeniami
Oni idą sobie w inną stronę
Od domu kilometry, niezliczone
On wspaniały i jak słońce
Jego słowa były tak gorące
Jego oczka smutku nie miały
Radością promieniały
Ona mądra i urocza
Choć ubiorem zawsze mroczna
Zawsze smutki moje pocieszała
Zawsze buzia jej się śmiała
Teraz poszli i odeszli
Wrócą?
Nie wiem, będę czekać
Na rozstania nie ma lekarstw …
Piniu i Tusia zawsze będziecie dlamnie przyjaciółmi :*:* Ale wracajcie jak najczęściej z tego Poznania jak obiecaliście :(:( prosze ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.