Pożegnanie?
Złociste słońca promienie
Łzy połykam gdy mówie do ciebie,
ze choc nic nie rozlaczy nas
to promyki ostatni widzisz raz
Będę z Tobą na zawsze
do końca moich dni
a kiedy bede umierac
to pozostaniesz mi ty
w ostatnich godzinach zycia
maleńka nadziei iskierka
pozwoli odchodzic w spokoju
do nieba, naszego domu
Będę z Tobą na zawsze
do końca moich dni
a kiedy bede umierac
to pozostaniesz mi ty
bo chocbym zwatpil, nie wierzyl
w pamieci mej pozostanie
kiedy w mą rękę wsunęlas
swą, szepcąc:
"To nie jest pożegnanie"
Nie oszalałam. Naprawdę. Po prostu czasami piszę wiersze z drugiej strony, że tak powiem. Znaczy od faceta do kobiety. Nienormalne to czy wy tez tak macie? :P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.