Pożegnanie
Gdy świat wstrzymał oddech
Chmury na ziemię opadły
I roztopiły się na samym dnie
Jak czarny lód o szarym świcie
Nie było słońca, drzewa - czarne kłosy
Staruszka zapłakała, gdy wnuczek zapytał:
Przecież wy się nie znacie…
Rzeki żałobnych flag
Jak po deszczu dżdżownice
Szukał ich całe życie
A przyszli po zachodzie słońca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.