Pożegnanie bez słów
Mojemu sąsiadowi.
jedno spojrzenie na końcu drogi
zaczepne bo na pożegnanie
i gesty proste lecz wymowne
wyryły wciąż krwawiące rany
nie wiem dlaczego los przewrotny
pozwolił odejść tak bez słowa
dlaczego teraz jesteś inna
jakby szara mniej kolorowa
czy nie za wygórowaną cenę
za wolność jemu policzyli
czy to warto było zacisnąć
skórzany pasek wokół szyi
14.03.2009
Komentarze (50)
Interesujący choć tragiczny.Życie ma różne oblicza.
piękny choć smutny wiersz pozdrawiam
Trudna tematyka.
Pozdrawiam :)
zrobił jak zrobił. trzeba uszanować. pozostał w
wierszu.
pozdrawiam :)
Peel musiał być wyjątkowo zdesperowany aby targnąć się
na własne życie
Bardzo smutny przekaz
pozdrawiam świątecznie
koszty rozstania są zawsze duże czasem nie do
udźwignięcia a samobójstwo to tchórzostwo przed życiem
i odpowiedzialnościa
Nieraz się zastanawiałem czy targnięcie się na własne
życie to bardziej odwaga czy tchórzliwość...
...pytam:
jaki to wybór, samobójstwo?
odpowiedź:
żaden, wszyscy musimy umrzeć...a czy to jakaś różnica
kto wyciągnie wtyczkę...jeśli już to chociaż raz mamy
wybór...nikt nas nie zapytał czy chcemy istnieć
pozdrawiam:))
Być, albo nie być?
- a ludzie sobie odpowiadają na to pytanie jak umieją.
Kolejne pytanie bez odpowiedzi
Pozdrawiam paa :)
Gdy tragicznie, to zawsze jest smutnie. Jaką trzeba
miec odwagę. Pozdrawiam.
Smutna refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń.
Pozdrawiam:)
Marek
smutne, ale śmierć tak właśnie jest. każda.
Inna /Kolorowa /Paź królowa /Wdowa.
Nie znam historii, tylko smutny koniec. Czasem
mieszkamy blisko, a zupełnie nic nie wiemy. Nie
wszystko od nas zależy. Pozdrawiam:)