Pożegnanie dzikich gęsi
leżę sobie na zielonej łące
i patrzę na ptaki odlatujące
klucz gęsi zza chmur się wyłania
matka gąska marudera pogania
synku marudo do przodu gęga
śmieją się kuzyni nie bądź niedołęga
równiutko w kształcie klucza lecimy
na wiosnę na te niwy znów powrócimy
Komentarze (2)
delikatny i lekki wierszyk, jak babie lato :-)
Gratulacje droga Marysiu, masz talencik... z serca
pozdrawiam i dziękuję :)))