Pożegnanie nogi
Po amputacji nogi członka rodziny aby mu pomóc w tym rozstaniu.
Nogo moja dziękuję ci
za wspólne lata miesiące i dni
i za to że dobrze służyłaś
przez lat czterdzieści trzy
byłaś miłością i przyjacielem
przez życie prowadziłaś mnie
i przyszedł kres twojej podróży
na zawsze odeszłaś więc
spokojnie rozstańmy się
pozostał po tobie kikut zbolały
i w sercu rana ogromna
więc żegnam cię prawa nogo ma
ja były właściciel twój
Piotr K.
To dla Ciebie Piotrze czytaj łatwiej Ci będzie to przejść.
Komentarze (16)
Smutno mi, ale pewnie trzeba było...dobry wiersz ale
dramatyczny!
Smutno, ale szlachetna intencja...jeszcze zostały 2,
czyli świat się nie kończy:) pozdrawiam niedzielnie
Wypada mi tylko współczuć
pozdrawiam
B.k. Pozdrawiam
skomentuję, przepraszam
Też nie skometuję
Pozdrawiam
Życie...
Nie skomentuję, wszystkiego
dobrego życzę Adresatowi
i Autorce wiersza,
może dodam, że virginia ma rację
Pozdrawiam :)
Proszę nie poddawać się !
Spójrz na tych co bez nóg jeszcze góry potrafią
zdobywać.Dasz radę !
Pozdrawiam ,siły życzę.
amputacja czasem to konieczność, aby móc dalej
żyć,,rehabilitacja, proteza i można powrócić do
normalnego życia, życzę wytrwałości i pogody
ducha,,pozdrawiam :}
Smutne.
Skoro nam Pan Bóg dał nieść taki krzyż, to trzeba to
przyjąć z miłością. Mój biedny teść miał tez
amputowaną nogę. Cierpiał biedak. Pozdrawiam.
życie musi się toczyć dalej
Wsparcie w takiej sytuacji, to naprawdę wielce
delikatna sprawa. Ewa Marszałek ma rację. Intencje
bywają dobre, ale w takich tematach można być opacznie
odczytanym, bo łatwo popaść w groteskę.
...i z jedną nogą można żyć...trzeba tylko przestawić
myślenie....nie zamykać wrót nadziei, świat jest
piękny, a ja się nie poddam...i do przodu...
Pozdrawiam serdecznie
smutna sprawa...
w dalszym ciągu pozostanie uczucie, jakby była, będzie
bolała, choć jej nie ma...ale nie bedzie ognisk
zapalnych.
Do góry głowa - Piotrze, tak też można i trzeba
pokonywać wszelkie trudności życiowe.