Pożegnanie z sosnowego lasu
ja wciąż pamiętam ten styczeń
pierwsze spojrzenie w Twoje oczy
pomyślałem wtedy
dobrze że jeszcze bóg
w świat posyła anioły
mnie do Ciebie daleko
tułam się po leśnej drodze
przykro mi jest że znam jej koniec
tylko Tobie ślę pożegnanie
z sosnowego lasu
ze szczerego serca
kilka szyszek wysyłam i sosnowe igły
od Ciebie dostałem
najpiękniejszy widok
kosmyk włosów na Twojej twarzy
Dla Justyny
autor
kamień
Dodano: 2010-10-28 19:39:32
Ten wiersz przeczytano 782 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Pięknie, szkoda, że to pożegnanie...
Bardzo mi się podoba... i klimat i sposób w jaki jest
napisany. Fajny wiersz!
miłość potrafi się rozkoszować najmniejszym
drobiazgiem
Ładny wiersz, ale słowo Ciebie piszesz z dużej litery,
a Twój Bóg jest taki napisany z małej literki. To coś
chyba nie tak.+
Czułe pożegnanie kochanków.. cóż szkoda, że bywa
częściej to burzliwe... Pozdrawiam i + zostawiam:)