Pózna jesień
jeszcze ostatnie promyki grzeją
wiatr za to wszystko wymiata
natura się robi bardziej senna
aura warkocze trawom zaplata
i chowa w zeschłym sitowiu skarby
na drugi rok do wiosny
te samosiejki co same uniosły
swoje nasiona tak jakby
musiały znowu zakwitać ale
w połowie drogi sen już ich dopadł
na sianku zeschłej trawy złocistej
tak pomaleńku wszystko zasypia
dając dla drugich miejsce na ziemi
autor Iwona Derkowska
autor
Iwona Derkowska
Dodano: 2015-11-13 13:19:33
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ładny. Lubię wiersze o przyrodzie, moje klimaty.
Pozdrawiam :)
ładnie, przyroda w cyklu zjawisk...
przyroda zatacza koło jak każdego roku .pozdrawiam
wszystko ma, lub powinno mieć
swoje miejsce
Ta jesień jeszcze ciepła :)