Poznanie prawdziwej twarzy świata
Gdy byłam mała,
I kołysanki mi śpiewano,
Przez okno wleciała wróżka,
I w ucho mi szeptała:
Istnieje gdzieś zapomniana kraina,
Której już nikt nie pamięta.
Pełna szczęścia i słońca.
Jest to kraina,
Gdzie wszystko jest możliwe,
Mieszkają tam postacie z bajek,
Jak i z prawdziwych, krwawych historii.
Nawet ci, którzy w książkach są źli,
Są radośni, pełni wspaniałych chwil.
Jednorożce nad stawami łby swe
pochylają,
Aby zaczerpnąć wody.
Wody z łez, ale łez szczęścia.
Nigdy nie było krainy, w której nie byłoby
smutku,
Teraz nawet tej nie ma...
Nikt nie pamięta, nikt nie patrzy w jej
stronę,
A przecież o kraina tak magiczna,
W niej widać wszystko.
Niezależnie od tego,
Czy tam jeden człowiek czy dwoje,
Każdy, co wymyśli,
Ujrzy przed sobą.
Ale teraz nawet w tej krainie jest żal i
smutek,
Nie ma nikogo,
Kogo gościć by dane było,
Nawet Bóg już nie spojrzy
Na pozostałości z tego świata.
Zapada się on w ruiny,
Więc proszę cię
O jedno,
Zostań poetą,
I w wierszach swych opisz tę krainę,
Aby mogłaby się ona cieszyć i radować
Jak za dawnych czasów.
Bowiem w tej krainie
Nie ma nikogo, kto byłby z innego
świata...
I zanim zdążyłam chwycić ją w moje rączki
malutkie,
Już znikła,
Pozostały tylko skrzydełka złociutkie,
Abym nie zapomniała,
Abym pamiętała.
Teraz siedzę,
Trzymając w ręku pióro
I piszę to,
Co mi wróżka rzekła w ucho...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.