Pozne amory
Nie jestem jeszcze do niczego
Moge zrobic wiele milego
Chocby oddawac tobie pieszczoty
Wez sie kochanie wiec do roboty
Siedzisz sobie znow na kanapie
Pilot ci rozne stacje lapie
Po co tak cenny czas mitrezysz
Czy sie boisz zbyt nadwyrezyc
Ile jeszcze czekac mam
Czy zrozumiesz wreszcie sam
Czas jest dla nas drogocenny
A ty znowu jestes senny
Komentarze (3)
wina zawsze leży po obustronach, otwórz okno wywietrz
pokój, odkurz chwile i walcz....
A już myślałam,że tylko kobietę głowa boli czasami,a
tu proszę-senny facet,he,he...Może kawkę podaj
biedaczkowi,coby nie spał,tylko pofiglować zechciał
he,he...
oj, się facet nie spisuje... ;-) może wymienić go na
lepszy model ;-)