POZORY.
Pozostanie mi...
ostatnie twoje słowo
to jedyna pociecha
NA JAKĄ UMIEM SIĘ TERAZ ZDOBYĆ
w bezładzie myśli
nie ma żadnej metody
po prostu czasem
nie udaje się uciec
a każdy przedmiot
przypomina mi o tym
bardzo staram się
utrzymać zewnętrzny pion
niech chociaż pozory
nie świadczą
na moją niekorzyść
kiedy nic nie pozostało...
Komentarze (2)
...a ja polemizowałabym z tą "niekorzyścią"... czy
faktycznie ma zabarwienie tak negatywne i z tą
"pociechą" czy faktycznie jest się czym pocieszać...
mam nadzieję, że utrzymanie pionu, choć na siłę,
pomogło w obiektywnej ocenie sytuacji. I oby te
pozory, za słowem Auta, podniosły, a nie zrujnowały.
Brawo za wiersz
Czasem pozory duszą jak zmory, innym razem przed zgubą
ratują, podnoszą lub rujnują.