pozory
ością niewypowiedzenia
stają w gardle słowa
ołowiem spojrzenia
bronią się oczy
linią idealnie prostą
wiążą się usta
marionetkowe dłonie
sznurkami obojętności grają
i tylko serce
tańczy jak szalone
w komnacie żeber
wciąż nieposkromione
autor
Elif
Dodano: 2008-08-17 21:53:51
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Twoje metafory sa genialne... przepieknie to wszystko
razem Tworzy niesamowity wiersz
wiersz o przemocy...dobry
nic dodać, nic ująć.. super