Pozory mylą
Ciemność owładnęła całą przestrzeń
Przerażająca cisza panowała wokół
Słychać odgłos przelatującej muchy
Nagle serce zaczęło mocniej bić
W mej ręce trzymałem ostry nóż
Delikatnie zbliżyłem go do siebie
Pot widoczny na mym czole
Ukazywał zdenerwowanie
Ręce się trzęsły całe
Dla spokoju wypiłem setkę
Znieczulony wziąłem się do roboty
Chwila i przebiłem się przez skórę
Trysnęła czerwona ciecz
Pojawiając się na mej bluzce
Wiedziałem wtedy że to był błąd
Pomyślałem za późno...
Bluzka do wyrzucenia
Plama z pomidorów nie zejdzie!
Komentarze (7)
tak to prawda często bardzo mylą
Przyznam, że dreszczy trzyma do końca:) Dobre:)
Pozdrawiam:)
fajny z dobrą puentą :-)
pozdrawiam.
Było za słabe znieczulenie :)
Zaskakująca puenta, uśmiechnęłam się, fajny wiersz:))
Ufffff a już myślałam, że krew będzie tryskać
po ścianach;)))))))))))
Dziękuję za porcję humoru,
poproszę o dokładkę:)) pozdrawiam:)
Zaskakujące zakończenie..faktycznie-pozory mylą;)
Pozdrawiam