Pozory mylą
W lasku sosnowym, z samego "rańca",
Zaszył się grzybiarz - podobno znawca.
Gdy znalazł kanię, łakomie ją zjadł,
Lecz po konsumpcji, w niedługi czas,
padł.
Morał z tej fraszki - filozoficzny,
Nie ruszaj grzyba, zwłaszcza gdy
śliczny,
Bo z wierzchu piękny, dorodny, zdrowy
W środku - muchomor sromotnikowy.
Komentarze (55)
taka pomyłka bywa smiertelna
Nie rozumiem, ale... nie wszystko muszę rozumieć :)
Przepraszam,że bez słów komentarza. Chociaż cisną się
pod pióro :)
*Ostatnietango,
dziękuję z głos i uśmiech :)
:))
*Anula,
z muchomorami sromotnikowymi jest jak w przypadku
saperów - można się pomylić tylko raz :)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
*Dodzio,
dziękuję i pozdrawiam z :) choć to temat nie do
śmiechu.
Zgoła podobne - lecz dla miastowych,
prawdziwy grzybiarz, zawsze gotowy.
Pozdrawiam Pióreczko jeszcze nigdy się nie pomyliłem,
jak widać.
Ja też znałem pewną panią
co myliła sromotniki z kanią
Pozdrawiam
To jakiś pierdoła, a nie grzybiarz. ;)))