Pozostaje w pamięci …
W oku zaczyna osiadać
troszeczkę żalu, troszeczkę smutku,.
gdy do nas z babim latem,
jesień nadciąga pomalutku.
Ale nie lubić dni września,
przecież nie sposób
... bo nadciąga z lasów,
czar jesiennych wrzosów...
... bo nie zapomina się,
jak słońce zbierało brylanty
rozsypane na źdźbłach,
gdy letnie poranki w ulotnych
kąpały się mgłach...
... bo w pamięci zostaje,
złocisto-purpurowy
słońca ciepły krąg,
który zanurzał się powoli
w falującą morską toń...
… bo woń lata
w zielonych gałązkach,
szeptała rozmarzonym echem
i każdą chwilę spędzała
z serca radosnym uśmiechem…
Trzeba tylko pamiętać,
że o każdej porze roku,
niepowtarzalne bywają chwile,
okruchem tęczy osiadają
w oczach i w sercu
by dzień zajaśniał nam mile…
Komentarze (1)
Następny odgrzebałam wiersz, tak jakby z dna szuflady,
bardzo mnie się podoba.Lubię wspominać. Pozdrawiam,
Marylko, jak miło wspomnieć, gdy zaczynałaś, i
bezlitosne 2 punkty.Pozdrawiam i dodam swój głos.