Pozwoliłeś...
Pozwoliłeś mi się śmiać...
Pozwoliłeś mi być szczęśliwą...
Dlaczego?
Dlaczego budząc się rano zaczynam za Tobą
tęsknić?
Po co idąc drogą mijając przypadkowych
ludzi szukam wśród nich Ciebie?
Dałes mi tą radość tą nową chwile,
dałeś mi to czego przecież nigdy nie
miałam, nieszukałam, niewierzyłam.
Nie czekałam???
Nagle zostawiłes mnie na "chwile"-
mówiłeś.
Bałeś się że gdy znowu się spotkamy,
niebędziemy dla siebie znaczyć nic.
Że tak poprostu powiemy sobie "cześć" i
odejdziemy...
Bałeś się ale nie słusznie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.