Pożywka snów

a gdyby tak chcąc poprawić świat wszystkie czarne
myśli nagle na stos wrzucić, tam podpalić je by już
nigdy nie wskrzesiły się; co by było wtedy?

Pieprzone życie, kocham cię nad życie!!!

Tak,życie jest czasem pieprzone i solone jak strawa
codzienna w jadłospisie zmienna-pozdrawiam!

ależ ja lubię takie klimaty-piwniczne aury wbrew
pozorom czasem podpowiedzą właściwe nuty-dzięki :)

już od długiego czasu mówię pieprzone życie, czy ja
się na nie pchałam...pozdrawiam

Nie tylko u Ciebie takie nastroje-to chyba miewa każdy
z nas,tylko mało kto się przyznaje..powodzenia

Ja raczej krzyczę "kocham cię, życie". Jeżeli nie
można za coś, to chociaż pomimo wszystko.

To pewnie chwilowy nastrój, spowodowany brakiem słońca
na niebie :) Wyszukany język na stworzenie ponurego
nastroju i bardzo obrazowe swojsko brzmiące
zakończenie, pozdrawiam :)

Ja też powiem..trochę więcej wiary...+

...są takie chwile.... i nie należy dać im się dogonić
...:))+pozdrawiam

nie jest łatwo, ale trzeba nabrać powoli sił. ścikam i
trzymaj się :)

Rozumiem te rozterki... ale tupnij nogą i powiedz
sobie A-fe!! i musi się udać.. Wiersz piękny..

nie "poszwędaczą" ale "poszwendają". nie marudź, to
tylko przyciąga złe.;) lepiej poszukaj w sklepie
kiełków lucerny, słonecznika, brokuła, soi, zieren
dyni i słonecznika i zacznij je regularnie wcinać.
umysł się rozjaśni i nabierzesz takiej energi i
witalności, że będziesz góry przenosić. dzięki takiej
diecie funkcjonuję, bo tysiące spraw, jakie załatwiam
dzień w dzień tego ode mnie wymagają. mam jeszcze czas
na wiersze ;). głowa do góry. na pewno będzie dobrze.
pozdrawiam ciepło :)

życie jest proste...sami je komplikujemy...pozdrawiam

Może i życie jest pieprzone... Ja jednak je lubię
takie jakim jest... wiersz dobrze napisany pozdrawiam
:)