pożywne śniadanko
oczy zaspane
zielenią wciąż kuszą
włosy rozsypane
pozbierać je muszę
jeden siwy kosmyk
uroku dodaje
słońce pieści nagość
cały w ogniu staję
ty moja pieszczoto
dosyć zachwycania
pora na przysmaki
konsumpcję śniadania
Komentarze (6)
No nie wiadomo co lepsze, śniadanie czy kochanie, ale
po kochaniu smakuje śniadanie hi hi. Tak sugeruje mi
twój wiersz.
pożywne śniadanko, w to mogę uwierzyć, życzę moc
przeżyć .
A wiersz uciechą dla oka się staje... rytmem i
uśmiechem dzień w słońcu nas wita.. no i te
wzgórki.. hm dodaje niczym aromat dobrej kawy..
ze śniadaniem.
Szkoda, że już jestem po śniadanku -
może bym poczekała . Rytmicznie, wesoło - super na
dzień dobry.
słonce pieści wzgórki...a niech piesci.
....ale tylko słońce..?
Widze ,ze bardzo pieknie to Twoje poranne sniadanko
wyglada a takie wczoraj mialam obawy .Dodales mi
otuchy tym wierszem tak,ze moze i ja kogos na
sniadanko zaprosze.