praca
Klawiaturą spętany wśród ludzi
Nie wiem skąd przyszli
Monitorem omamiony głupieje
Śmierci wciąż bliższy
W morzu papierów wciąż tonę
Nikomu nie potrzebne one
Nikt się nie spojrzy jak cierpię
Lecą po czole krople słone
Nie chce tu być, nie pragnę tego
Lecz tkwię wciąż i nie wiem dlaczego
Za pracą pędząc życie samotne
Tracimy te drogie dni tak ulotne
Brak czasu na wiersze, na słońce
Pieniądze wciąż dla nas tylko nęcące
Nie ważne spacery pod księżyca blaskiem
Nie ważne stopy poklejone piaskiem
Nie ważna skała gdzieś w górach ukryta
Sama jedyna jeszcze nie zdobyta
Nie ważne te dni z bliskimi nie spędzone
Tylko dni w pracy niczym nie zmącone!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.