pracowicie
zawiniłam winem czerwonym
zatęskniłam chmurą i deszczem
nazbierałam liści wzburzonych
bo ich klon nosić już nie chce
rozchmurzyłam oczy niechciane
rozbełtałam żółcie i ugry
i rozlałam mleko nad ranem
i wrzuciłam echo do studni
wyczesałam łąk potarganych
bujne trawy szumem opite
mchy zasiałam na płocie zaspanym
bo cię, życie, kocham nad życie!
autor
enigmayic
Dodano: 2011-11-08 17:54:42
Ten wiersz przeczytano 495 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
gdzie ty zbierasz te metafory? czarujesz nimi w
dowolnym klimacie...
Prawdziwa uczta słowna :)
"bo cię życie kocham nad życie"Podoba mi się
powtórzenie,ono dodatkowo wzmacnia
emocje:)Pozdrawiam+++
Widzę, że jesteś pracowita jak mrówka. Na dodatek
jeszcze mi pomogłaś. Serdecznie Ci Sylwia dziękuję:))
Ładny wiersz..zwłaszcza te "-ałam" przemawia do
wyobraźni :)..Dobrze dobrane metafory i jak zwykle
kolorowo, kolorowo :)..Ostatni wers zastanowiłym się
nad zmianą, aby uniknąć powtórzenia..M.
"zawiniłam winem czerwonym", "i wrzuciłam echo do
studni" chwytają za duszę. Moim skromnym zdaniem
przecinki w ostatnim wersie zbędne, ale całość
baaardzo pracowita i nieprzyzwoicie melodyjna :)
Pozdrawiam J.
Z miłości do życia można wiele . Pracowita pszczółka z
Ciebie :)
Bezczynność zabija! Pozdrawiam!
Pracowite Twoje chwile i podziwu dla nich tyle!!!! :)