Practice what You wish
Zamiast Prawdy powiadam Wam...
Po kowida robić coś dla laski
która friendzone'uje Cię prewencyjnie?
Słowa niewiast rządzą Światem
a nasze czyny są bezwstydne.
Nie obchodzą mnie Wasze krzywe akcje
zwłaszcza, kiedy nie ma z nich korzyści.
Jeszcze bardziej tymi prostymi gardzę
rzeka płynie łez pełna liści.
Krok za krokiem, tętno pulsu
w autobusie korek żagli.
Nie ma sensu rzecz bez precedensu
gdy nie pochwali, lub nawet nie ponagli
nic...
...to oddechy Słońc. Ale gorąc między
plastikowym szkłem. Urwanym jadowym
kłem.
Obiadową porą. Stawię twarz potworom.
Nie jest tak źle, jak myślisz.
Przyśnić.
To się może wszystko.
Borze, knurze igrzysko.
Nazwij mnie incelem, cwelem, proszkiem
Arielem
- jestem normalny. (chodź, tej, bo jest
debata...)
Nie chcę zbawiać Świata.
Ale ktoś musi.
Ja się nie żalę... (rym jest bardzo
niepolityczny - nie, wcale...)
w sumie urwałem. Wątek. Kiedy nadejdzie
Piątek?
Każde pytanie jest grzechem.
Każde szczęście pechem.
Wina leży gdzieś pośrodku.
Zazwyczaj bliżej strony oponenta.
Oto, człowieku zachęta, zanęta. Rzecz
Święta.
* - Prawda jest oczywiście po stronie innych ludzi, a nie Twojej, bo jak by było inaczej, to byś nie czytał wierszy, tylko był w Siódmym Niebie, Narodzie.
Komentarze (6)
Każde pytanie grzesznej grzesznicy jest grzeszne.
Fajnie, że chcesz ratować świat. Nie zwlekaj proszę,
masz moje błogosławieństwo.
Pozdrawiam. :)
Dość dziwnie połączone wątki i style. Ten
,,młodzieżowy'' wypada lekko cringowo. Reszta jest do
przyjęcia, przetrawienia i spożytkowania.
Do ostatniego komentarza: autocenzura dobra dla
każdego, autora też.
Autocenzura cnotą proletariatu.
Jeszcze kocham być nazywany frajerem, albo
marzycielem. Faszysta, to już w ogóle komplement
diamentowej wagi. Patrz na Króla. Wisi. Nagi.
Miało być Prawda, a nie Wina, lecz w sumie niech już
będzie, jak jest.