Pragnie przytulenia
akceptacji i pocieszenia
Czas dodał tuszy a zabrał jędrność
skóry,
była zła, kiedy z ust partnera padły
słowa:
- Przykro mi skarbie, że nie mogę pomóc,
jedno jest pewne, w basenie nie
utoniesz,
z pomocą opony ciężar ciała uniesie
woda.
...
Wiedząc, że trafiła na niewybredne
uwagi,
przyrzekła sobie, coś z tym fantem
zrobić,
licząc na zgubienie nadmiaru kilogramów,
choć do sadełka zdążyła się
przyzwyczaić.
Nie wytyka partnerowi nad czołem łysiny,
ani tego, że przy pannach wciąga brzuch
i jak paw, dumnie pierś do przodu
wypina.
...
Jeśli patrząc prosto w oczy, wyzna szczerze
o gorących uczuciach, jakie do niej
żywi,
może wtedy jemu uwierzy, że jest jedyną,
wymarzoną kobietą, którą kocha nad
życie,
nie bacząc na jej urodę i obfitości figury.
Komentarze (157)
Dziękuję Maju za wgląd i ciekawy, uśmiechnięty
komentarz :))
Alicja Majewska w piosence "Być kobieta" tak
śpiewała.....
"Ach, kobietą być nareszcie, a najczęściej o tym
marzę,
kiedy piorę ci koszule, albo... naleśniki smażę..."
a kobieta, to sadełko, takie nasze uwarunkowanie
genetyczne.
To media poprzestawiały facetom głowach, że piękna
kobieta - to chuda kobieta..... natura potrzebuje
dobrej bazy dla rozmnażania się....
serdeczności ślę:)
:)
Udany wiersz pozdrawiam
Dziękuję :)
dobry wiersz :) :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Piękny wiersz i tak bardzo prawdziwy. Mężczyźni widzą
nasze wady, ale swoich nigdy nie dostrzegają. Dziękuję
za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam
Samo życie ireneo :)))
Źle obsadziła role partnera - pływać nie potrafi,
jeśli zonę chce wpakować w oponę. Może chociaż chodzi
po wodzie? Nie chciałbym takiego męża:-( Przytyłbym z
leniem w tot moment. Pozdrawiam:-)
dzięki -weno- za troskę już jest dobrze musiałam
prosić kogoś kto dobrze zna komputery i wyłączył mi tą
drapieżną reklamę - pozdrawiam serdecznie:-)
Ewciu, a ja nie mam i nie żałuję :)))))
ja mam jej troszku i co?- lubię :) fajny wiersz
Ziuko, oby to nie były tylko słowa,
w które uwierzyć byłabym gotowa,
gdyby nie to, że w życiu różnie bywa :)
Mówią, że kochanego ciała nigdy nie za wiele...no
właśnie.
Pozdrawiam Wandziu.
Dziękuję :)