Pragnie przytulenia
akceptacji i pocieszenia
Czas dodał tuszy a zabrał jędrność
skóry,
była zła, kiedy z ust partnera padły
słowa:
- Przykro mi skarbie, że nie mogę pomóc,
jedno jest pewne, w basenie nie
utoniesz,
z pomocą opony ciężar ciała uniesie
woda.
...
Wiedząc, że trafiła na niewybredne
uwagi,
przyrzekła sobie, coś z tym fantem
zrobić,
licząc na zgubienie nadmiaru kilogramów,
choć do sadełka zdążyła się
przyzwyczaić.
Nie wytyka partnerowi nad czołem łysiny,
ani tego, że przy pannach wciąga brzuch
i jak paw, dumnie pierś do przodu
wypina.
...
Jeśli patrząc prosto w oczy, wyzna szczerze
o gorących uczuciach, jakie do niej
żywi,
może wtedy jemu uwierzy, że jest jedyną,
wymarzoną kobietą, którą kocha nad
życie,
nie bacząc na jej urodę i obfitości figury.
Komentarze (157)
Mężczyźni są wzrokowcami, dlatego tak lubią patrzeć na
piękne, zgrabne ciało, choć często sami aż tak dobrze
nie wyglądają. Każdy potrzebuje akceptacji, czy gruby
czy chudy, okazuje się, że chudzi też problem mają.
Mimo wszystko, nie wygląd jest najważniejszy, a w
miłości rzeczywiście liczy się to "coś" co jest bliżej
nie sprecyzowane i dla każdego inne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny i przyjemny wiersz ważne że z życia
wzięty i jest prawdziwy
Świetny.Też by mi się przydało,bo też mam
nadmiar.Pozdrawiam niedzielnie.
Wandziu, zajrzałam...pozdrawiam serdecznie, miłego
dnia
A mnie ucieszyłby pana komentarz pod moim
abecedariuszem :)))))))
Pani Wando, komentarz pani pod moim aktualnym wierszem
ucieszyłby mnie bardzo. Zapraszam serdecznie. :)
Jeszcze nie jest za późno, spróbuj jeszcze raz a na
pewno się uda :))
Musiałaś Małgosiu sobie odpuścić i stąd ten efekt
jojo, a ja do dziś utrzymuję jednakową wagę 60 kg przy
wzroście 160 cm :)
Gratuluję. Mój sukces sprzed kilku lat to było 20 kg w
8 m-cy. Jojo przyszło po trzech latach :(
Panie, które walczą z nadwagą zapraszam do
przeczytania mojego wiersza pt "Zdrowie na talerzu".
Jedząc pięć małych porcji dziennie udało mi się w
ciągu roku zrzucić dziesięć kilogramów nie powodując
efektu jojo.
Bardzo życiowa refleksja z dozą ironii...
Tak ja też walczę z nadwagą od kilku lat i czasami mam
chwilę załamania
Kiedy patrzę na mężów moich kilku koleżanek, to nie
wierzę już w to, że dla facetów liczy się piękno
wewnętrzne. Wielu z nich (nie uogólniam) w pewnym
wieku widzi tylko powierzchowne walory nowego modelu.
Bardzo mnie poruszył Twój monolog Wandziu, od lat
walczę z nadwagą. Na szczęście mój mąż nie z tych, o
których pisałam wyżej :)
Pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję :)
Najgorsze w kompleksie jest to, że cierpią nań
przeważnie niewłaściwi ludzie. Dobry tekst Wando